Cisza Adwentu pomaga oddzielić to, co prawdziwe, od tego, co powierzchowne. Tylko w ciszy odkrywamy, że najgłębsze pragnienia.
1. Ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych zauważa: „Pragnienia są dobre, jeśli podporządkowane są wyższym celom. Nic nie jest złego w pragnieniu bycia sławnym i bogatym, jeśli jednak wskazany cel człowiek realizuje kosztem własnego zdrowia, czy też kosztem rodziny, to poprowadzi go prędzej czy później na manowce. Ostatecznie najważniejszymi pragnieniami obecnymi w naszym życiu są pragnienia kochania i bycia kochanym, pragnienia życia we wspólnocie. Mówiąc o miłości rozumiem ją jako ofiarowanie siebie (czasu, talentów…) drugiej osobie oraz przyjęcie takiego daru od bliźniego”.
Natomiast najgłębsze pragnienia to te, które dotyczą naszego życia duchowego. Adwent jest czasem budzenia w sobie pragnień – właśnie tych najgłębszych, które nie wynikają z chwilowych emocji, lecz z ciszy serca. Gdy śpiewamy: „Panie, pragnienia ludzkich serc Ty zaspokoisz sam”, wypowiadamy prawdę, której tak często zapominamy: że człowiek nosi w sobie wołanie, które przekracza świat materialny.
2. Każdy człowiek nosi w sobie wiele tęsknot – za miłością, zrozumieniem, bezpieczeństwem, sensem. Czasem próbujemy je wypełnić rzeczami zbyt małymi, zbyt kruchymi: sukcesem, pośpiechem, konsumpcją. Adwent przypomina, że źródłem i spełnieniem tych pragnień nie jest nic ziemskiego, lecz sam Bóg, który przychodzi jako Dziecko – ciche, proste, bezbronne.
Tylko On może „zaspokoić” to, co w nas najgłębsze, bo zna nasze serca od środka. Pieśń mówi o Bogu, który zna każde ludzkie wołanie: „Ty znasz i rozumiesz mnie, Panie”. To przypomnienie, że Bóg nie jest daleki. On przychodzi z tęsknoty za człowiekiem.
Adwent to nie tylko nasze oczekiwanie – to także oczekiwanie Boga, który pragnie bliskości ze swoim stworzeniem. W Adwencie Kościół zachęca, by zatrzymać się i zapytać: Co naprawdę noszę w swoim sercu? Za czym tęsknię najbardziej? Co jest pragnieniem, a co tylko zachcianką?
Cisza Adwentu pomaga oddzielić to, co prawdziwe, od tego, co powierzchowne. Tylko w ciszy odkrywamy, że najgłębsze pragnienia – miłości, pokoju, przebaczenia – są już wpisane w nas przez Boga. Nie musimy ich „produkować”, ale pozwolić, by On je w nas obudził.
3. Adwentowe pragnienia mają jeden kierunek – prowadzą w stronę żłóbka. Każde autentyczne pragnienie dobra jest jak gwiazda betlejemska – prowadzi do Jezusa, jedynego Zbawiciela świata. A Jezus przychodzi nie po to, by dać nam „coś”, ale by dać Siebie. On nie wypełnia ludzkich pragnień czymś nowym do posiadania, lecz swoją obecnością, która nadaje sens wszystkiemu, co istnieje.
Kiedy śpiewamy: „Panie, pragnienia ludzkich serc Ty zaspokoisz sam”, wyznajemy, że to Bóg jest największym darem Adwentu. Nie rozwiązania, nie odpowiedzi, nie sukcesy – ale Jego obecność, delikatna jak światło kolejnej świecy zapalanej na wieńcu adwentowym.
***
Panie, który znasz głębię mojego serca,
rozbudź we mnie prawdziwe pragnienia.
Uczyń mnie człowiekiem tęskniącym za Tobą,
aby Twoje narodzenie nie ominęło mojego życia.
Spraw, bym w Tobie odnalazł spełnienie wszystkiego,
za czym tęsknię najciszej. Amen.
Jednego Serca Jednego Ducha
Panie, pragnienia ludzkich serc - Jednego Serca Jednego Ducha 2025 (LIVE)

22 godziny temu
6





English (US) ·
Polish (PL) ·