Adrian Szymaniak i Anita Szydłowska z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" od połowy lipca tkwią w stanie nieustannego napięcia. Uczestnik 3. edycji niespodziewanie trafił do szpitala, a kolejne informacje, jakie przekazali mu lekarze, nie należały do wesołych. 25 lipca Anita przekazała fanom, czego dowiedzieli się od medyków.
Adrian Szymaniak i Anita Szydłowska poznali się na planie 3. sezonu programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Ich związek przetrwał - jeszcze niedawno para świętowała 7. rocznicę, nie spodziewając się, co ich czeka.
14 lipca Adrian nagle znalazł się w szpitalu. Zaniepokojona Anita wyjaśniła wtedy, że ich "zwykły weekend" skończył się bardzo źle. Wówczas nie znali przyczyn i czekali na wyniki. Kolejne wieści pojawiły się dopiero 17 lipca.
"Mnóstwo osób pyta o męża. [...] Diagnostyka trwa, coś znaleźli, ale wciąż brakuje informacji co to" - przekazała Szydłowska, podkreślając, że odwiedza go wraz z pociechami i wspiera, jak tylko potrafi.
20 lipca Adrian postanowił opublikować bardziej obszerny wpis na Instagramie, w którym podsumował ostatnie wydarzenia. Przyznał, że był to dla niego bardzo trudny czas. Doprecyzował, że to, co znaleźli lekarze, będzie wymagało leczenia.
"Czuję się lepiej, ale nadal jestem w trakcie diagnozy. Coś już wiadomo, wiele zostało wykluczone, ale konkretnej odpowiedzi jeszcze brak. Jedno pewne - to, co lekarze znaleźli w moim mózgu, wymaga leczenia i obserwacji. I to właśnie trzyma mnie tu na dłużej" - wyjaśnił uczestnik "ŚOPW".
W komentarzach wyjawił nieco więcej informacji. Wspomniał, że do wizyty w szpitalu skłoniły go powidoki przed oczami, problemy żołądkowe czy dreszcze. W tym miejscu warto wspomnieć, że w 2024 roku mężczyzna przeszedł operację stopy po doznanym urazie - teraz przyznał, że od tamtej pory badał się regularnie.
"W naszym domu siłą rzeczy dość regularnie robiliśmy badania i kontrolne wizyty u lekarzy i jeżeli chodzi o obecną sytuację, to nie było ani szmeru żadnych podejrzeń" - ogłosił z goryczą.
Dzisiaj Anita ponownie odwiedziła męża w szpitalu. Przekazała najnowsze wieści, usłyszane od lekarzy. Pokazała też, jak ich pociechy radzą sobie z sytuacją. Opublikowały wykonane przez nie rysunki rodzinne - Adrian namalowany był w ponurych kolorach.
"[...] Bez słów wyrażają emocje" - stwierdziła ze smutkiem.
Niestety Adrian szybko nie wróci do domu.
"Dziś usłyszeliśmy, że być może hospitalizacja znów się wydłuży. Nie chcę tu za dużo pisać, ani zamęczać tematem, udostępniam też tylko tyle informacji, ile sam Adrian. Nie jest lekko, ale dajemy radę" - dodała na koniec.
Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Adrian ze "Ślubu" czeka na diagnozę. "Nowa rzeczywistość"