Amerykański lotniskowiec wraz z eskortą uda się na Karaiby, aby wesprzeć działania Donalda Trumpa, zmierzające do - jak argumentuje administracja prezydenta USA - rozbicia międzynarodowych organizacji przestępczych i zwalczania narkoterroryzmu. "To pokaz siły zdecydowanie wykraczający poza dotychczasowe operacje" - oceniła Agencja Reutera.
Fot. REUTERS/Kevin Lamarque
USA wysyłają dodatkowy lotniskowiec na Karaiby
Jak donosi Agencja Reutera, w piątek 24 października administracja Donalda Trumpa nasiliła swoją obecność wojskową na Karaibach. Pentagon poinformował, że wyśle do Ameryki Łacińskiej grupy lotniskowca USS Gerald Ford wraz z eskortą. To największy lotniskowiec Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, który obecnie stacjonuje na Morzu Śródziemnym wraz z trzema niszczycielami. Jednostka dołączy do ośmiu już obecnych tam okrętów wojennych, okrętu podwodnego z napędem jądrowym oraz samolotów F-35. Okręty mają znaleźć się na Karaibach w ciągu najbliższego tygodnia.
"Pokaz siły zdecydowanie wykraczający poza dotychczasowe operacje"
Rzecznik Pentagonu Sean Parnell podkreślił, że decyzja ta zwiększy amerykańskie możliwości "wykrywania, monitorowania i zakłócania działań oraz aktywności nielegalnych podmiotów, które zagrażają bezpieczeństwu i dobrobytowi Stanów Zjednoczonych oraz bezpieczeństwu na półkuli zachodniej". Agencja Reutera oceniła z kolei, że jest to "pokaz siły zdecydowanie wykraczający poza dotychczasowe operacje antynarkotykowe i zarazem najbardziej stanowczy ruch Waszyngtonu w regionie". Jak czytamy, ta decyzja "stanowi znaczną eskalację napięcia w sytuacji zaostrzonego konfliktu z Wenezuelą". Waszyngton bowiem od dawna oskarża jej rząd o ukrywanie przemytników narkotyków i podważanie instytucji demokratycznych. Prezydent Wenezueli Nicolás Maduro wielokrotnie twierdził, że Stany Zjednoczone dążą do obalenia jego rządu.
Zobacz wideo Prezydent USA bardziej wierzy ulubionej telewizji niż rzeczywistości
Trump zwiększa presję
Donald Trump obiecał zwalczać kolejne kartele narkotykowe i stanowczo stwierdził, że działania te nie wymagają zgody Kongresu. Liczebność amerykańskich sił, stacjonujących w tym regionie w ramach misji antynarkotykowej, zostanie niemal podwojona. Jak pisaliśmy wyżej, Stany Zjednoczone mają tam obecnie w sumie osiem okrętów oraz okręt podwodny o napędzie atomowym, co daje blisko sześć tysięcy marynarzy i żołnierzy piechoty morskiej. Grupa uderzeniowa lotniskowca doda do tej misji około pięciu tysięcy marynarzy i żołnierzy piechoty morskiej.
Przeczytaj także najnowszy raport Maćka Kucharczyka: "Szwedzi chcą uzbroić Ukrainę w ponad setkę Gripenów. Wielki kontrakt, za który może płacić Rosja".
Źródła: Reuters, IAR





English (US) ·
Polish (PL) ·