A jednak sprawdziło się ws. księżnej. Nagle nadeszły gorzkie wieści z Pałacu

1 miesiąc temu 64

Zanim mogli być razem, musieli znieść bardzo wiele. Po trudach i wątpliwościach stworzyli rodzinę, ale w końcu przyszły niespodziewane troski zdrowotne. Diagnoza choroby, na którą nie ma lekarstwa, przyniosła sporo obaw. Teraz sprawdzają się te, o których jeszcze niedawno informował norweski Pałac. Księżna Mette-Marit, żona księcia Haakona, musi wycofać się z obowiązków z powodu swojego stanu.

Mette-Marit jest księżną koronną Norwegii i żoną następcy tronu - księcia Haakona. Dziś tworzą kochającą się, zgodną rodzinę z dwójką wspólnych pociech. Nie zawsze jednak tak było. Kiedy spotkali się w 1999 roku od razu się w sobie zakochali i szybko zamieszkali razem, co wywłało powszechne, niezbyt przyjazne komentarze.

Media rozpisywały się o przeszłości Mette-Marit - jej pracy kelnerki i roli samotnej matki, której były partner miał nie po drodze z prawem. "New York Times" przekonywał, że związek spadkobiercy tronu przyczynił się do spadku poparcia dla monarchii w Norwegii.

Para się jednak nie poddała - w 2001 roku wzięli ślub, a żona księcia wkrótce pokazała Norwegom, że jest godna zaufania i sympatii. Niestety w 2018 roku przyszła diagnoza księżnej - idiopatyczne włóknienie płuc, na które nie ma lekarstwa. Choć średnia życia wynosi przy nim od 3 do 5 lat - Mette-Marit do teraz podejmuje obowiązki królewskie w takim zakresie, w jakim pozwala jej stan.

Stan księżnej koronnej Norwegii sprawia, że co jakiś czas musi ona wycofać się z obowiązków. Norweski Pałac właśnie wydał oficjalne oświadczenie, w którym przekazano, że nastąpi to w październiku.

"Jej Królewska Wysokość księżna Mette-Marit od początku października przejdzie miesięczną rehabilitację płuc. Księżna nie będzie zatem wykonywać oficjalnych obowiązków w październiku, ale planowane są pewne wyjątki, takie jak kolacja [...] w Pałacu Królewskim 23 października. Księżna wznowi oficjalną działalność w listopadzie" - brzmi oświadczenie.

To już kolejna sytuacja w ostatnim czasie, w które żona księcia Haakona musi niespodziewanie zrezygnować z obowiązków. Tym samym spełniają się obawy Pałacu, które ujawniono jakiś czas temu.

Na początku września tego roku Mette-Marit na początku musiała zrezygnować z podróży do Stanów - właśnie z powodów zdrowotnych. Rzecznik prasowy rodziny królewskiej przekazał wtedy, że decyzję podjęli lekarze, zajmujący się nią na co dzień. Stan księżnej pogorszył się od czasu diagnozy, a Pałac nie zamierza tego ukrywać przed opinią publiczną.

"Księżna ma codzienne objawy i dolegliwości, które wpływają na jej zdolność do wykonywania obowiązków. Potrzebuje więcej odpoczynku, a jej codzienna rutyna zmienia się w coraz szybszym tempie. Oznacza to, że zmiany w jej oficjalnym harmonogramie mogą występować częściej i z krótszym wyprzedzeniem niż dotychczas" - uprzedzono w oficjalnym komunikacie.

Informacja zawierała też zastrzeżenie, że Mette-Marit "nadal ma silną chęć do dalszej pracy". Niestety wygląda na to, że obawy przed częstymi i nagłymi zmianami planów właśnie się sprawdzają.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Zapytał o to 51-letnią Wojciechowską. Nie wytrzymała

Ważne wieści w sprawie Kozidrak ujrzały światło dzienne

Dawno niewidziana księżna Kate pokazała się publicznie

Przeczytaj źródło