- ETS2 to rozszerzenie unijnego systemu handlu emisjami, które ma objąć m.in. budynki i transport drogowy, znacząco podnosząc koszty energii i ogrzewania
- Prof. Zbigniew Krysiak z SGH apeluje o opóźnienie wdrożenia systemu o 10-15 lat, argumentując, że jego skutki dla gospodarstw domowych byłyby drastyczne
- Premier Donald Tusk zapowiedział rewizję mechanizmu ETS2, co oznacza wstrzymanie automatycznego wejścia w życie systemu w 2027 r. i otwarcie drogi do jego modyfikacji
ETS2 może drastycznie podnieść koszty życia w Polsce
Portal Samorządowy poinformował, że wprowadzenie unijnego systemu ETS2, który obejmie m.in. emisje CO2 z budynków i transportu drogowego, może znacząco obciążyć portfele Polaków.
Skutki wejścia w życie ETS2 będą drastyczne. Trzeba zablokować wejście w życie podatku lub próbować go opóźniać. Aby zabezpieczyć się przed skutkami wejścia w życie opłat, wprowadzenie tego systemu najlepiej byłoby odsunąć przynajmniej na 10-15 lat - ocenia prof. Zbigniew Krysiak z SGH.
Ekonomista zwraca uwagę, że średnie gospodarstwo domowe musiałoby dopłacić ponad 600 zł miesięcznie, a w 2030 r. koszt ten przekroczyłby już 1400 zł.
W skali roku prowadziłoby to do masowych bankructw gospodarstw domowych, prowadziłoby do ubóstwa energetycznego - podkreśla profesor.
Jego zdaniem, zanim Unia Europejska wprowadzi nowe regulacje, należy je dokładnie przemyśleć. Brakuje szczegółowych analiz ekonomicznych, a w Brukseli często pomija się opinie niezależnych ośrodków badawczych.
Premier Tusk zapowiada rewizję ETS2
Podczas Rady Europejskiej premier Donald Tusk poinformował, że system nie zostanie automatycznie wprowadzony w 2027 r., jak pierwotnie zakładano.
Cieszę się, że udało nam się wpisać rewizję tego projektu - czyli zablokowanie wejścia tego rozwiązania w 2027 roku - powiedział szef rządu po zakończeniu obrad.
Tusk dodał, że kluczową rolę w rozmowach odegrała współpraca z krajami nordyckimi i bałtyckimi, które poparły wniosek o przesunięcie wdrożenia systemu.
ETS2 (European Union Emissions Trading System 2) to rozszerzenie obowiązującego od 2005 r. systemu handlu emisjami EU ETS. Obejmuje on przemysł energochłonny, producentów energii i linie lotnicze.
Od 2027 r. mechanizm miałby dotyczyć spalania paliw kopalnych w budynkach i transporcie, co mogłoby doprowadzić do wzrostu rachunków za ogrzewanie, energię i paliwa.
Zgodnie z założeniami Brukseli, ETS2 ma przyczynić się do redukcji emisji o 43 proc. do 2030 r. oraz osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. Eksperci ostrzegają jednak, że bez inwestycji w tańsze źródła energii, projekt może doprowadzić do gwałtownego wzrostu kosztów życia w wielu krajach UE, w tym w Polsce.
Prof. Krysiak zwraca uwagę, że rozwój nowych technologii energetycznych, takich jak małe reaktory jądrowe (SMR), mógłby w przyszłości zrównoważyć skutki ETS2. Jednak wdrożenie tych rozwiązań w Polsce zajmie jeszcze co najmniej dekadę.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Dowiedz się więcej na temat:

17 godziny temu
3






English (US) ·
Polish (PL) ·