Świąteczny czas potrafi być piękny, ale i przytłaczający. Presja związana z prezentami, przygotowaniem suto zastawionego stołu, dekoracjami i wyjazdami sprawia, że łatwo zapomnieć o sobie i swoim komforcie finansowym. Terapeutka finansowa Jasmine Johnson przypomina, że w święta odzywa się w nas mieszanka radości, oczekiwań, ekscytacji, ale też nierzadko niepokoju związanego z wydatkami. Oto, jak zakomunikować to bliskim – bez skrępowania i poczucia winy.
Coraz częściej osób, dbających o swoją równowagę finansową i emocjonalną, wybiera spokojniejsze, mniej kosztowne święta. Najtrudniejszy bywa jednak sam moment powiedzenia o tym bliskim. Jasmine Johnson, dyplomowana terapeutka i doradczyni finansowa przygotowała na tę okazję sześć gotowych tekstów, które w delikatny, ale stanowczy sposób pomogą ci postawić granice w rozmowie z rodziną i bliskimi.
Jasno, naturalnie i bez zbędnych tłumaczeń. „To spokojny i jasny sposób zakomunikowania, że twoje priorytety uległy zmianie” – pisze Johnson. Z takim komunikatem trudno będzie komukolwiek dyskutować. Jest on po prostu szczery i uczciwy.
To rozwiązanie, które często okazuje się wytchnieniem dla całej rodziny. „Najczęściej inni czują ulgę, że ktoś to powiedział, bo myśleli dokładnie to samo” – uspokaja ekspertka. Zainicjowanie takiej rozmowy otwiera przestrzeń do prostszych, bardziej przemyślanych i przede wszystkim oszczędnych świąt.
Nie wszystko, co wartościowe, trzeba kupić. „Drobne gesty i pomoc to także okazywanie miłości” – przypomina terapeutka. Często obecność, pomoc i wsparcie są większym darem niż jakakolwiek rzecz.
Ekspertka przypomina, że lekki żart ułatwia powiedzieć prawdę bez nadmiernej powagi. Przy tym tworzy klimat, w którym liczy się przede wszystkim wspólne spędzanie czasu, a nie to, ile na to wszystko wydaliśmy pieniędzy. „Odrobina humoru łagodzi przekaz i sprawia, że sytuacja staje się bardziej zrozumiała” – zaznacza Johnson.
Nawet jeśli od lat święta odbywały się u ciebie, nie oznacza to, że w tym roku musi być tak samo. „Okoliczności się zmieniają i masz prawo zmieniać się razem z nimi” – pisze Johnson. Specjalistka radzi jednak, by o przełamaniu dorocznej tradycji poinformować wszystkich z wyprzedzeniem, tak aby każdy miał czas na ułożenie nowych planów bez stresu i zamieszania.
Prosto i zrozumiale. Johnson zwraca uwagę, że taki komunikat jest prosty i łatwy do zrozumienia, bo większość ludzi zna ten problem aż za dobrze. Wypowiedzenie takich słów to prosty i zarazem skuteczny sposób, by zaznaczyć swoje granice bez tłumaczenia się z każdej decyzji.
To uczucie pojawia się bardzo często, szczególnie podczas świąt Bożego Narodzenia, które kojarzą się z hojnością i obdarowywaniem. Johnson zwraca uwagę, że poczucie winy rzadko ma coś wspólnego z samymi pieniędzmi. „Zazwyczaj wynika z obawy, że zmiana tego, co możemy dać, oznacza zmianę tego, kim jesteśmy dla bliskich. A to wcale nie jest prawda” – zapewnia terapeutka.
- Twoje powody są ważne. Spokój, budżet i dbałość o siebie to w pełni wystarczające argumenty.
- Mów jasno i otwarcie. Szczera, wcześniejsza rozmowa pomaga uniknąć niepotrzebnych rozczarowań i napięć.
- Pozwól sobie ewoluować. Tradycje można zmieniać, dopasowując je do obecnej sytuacji, a nie tej sprzed lat.
- Używaj języka, który do ciebie pasuje. To zawsze działa najlepiej.
- Miłość nie mierzy się tym, ile wydajesz. Twoja sytuacja finansowa może się zmienić, ale nie zmienia się twoja miłość i troska o bliskich.
Artykuł opracowany na podstawie: J. Johnson, „6 ways to tell people you’re spending less this holiday season—without awkwardness or guilt”, cnbc.com [dostęp: 4.12.2025]

2 tygodni temu
15




English (US) ·
Polish (PL) ·