31 godzin czekał na łóżko. Zmarł na SOR. Rzecznik Praw Pacjenta wszczyna postępowanie

3 tygodni temu 13

Data utworzenia: 20 października 2025, 18:00.

Jan Hoffman (71 l.) z Niegowonic woj. śląskie chce poznać prawdę, dlaczego jego syn zmarł na SOR, czekając w kolejce na łóżko szpitalne. Paweł Hoffman (†47 l.) trafił do szpitala św. Barbary w Sosnowcu z ostrą niewydolnością nerek. Zmarł po 31 godzinach oczekiwania na przyjęcie na oddział nefrologii. Brakowało dla niego miejsca. Po publikacji w "Fakcie" zareagował Rzecznik Praw Pacjenta. — W związku z doniesieniem medialnym na temat śmierci pacjenta z Sosnowca, na oddziale SOR w WSS nr 5 im. św. Barbary Sosnowcu, Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające — poinformowało "Fakt" biuro prasowe Rzecznika Praw Pacjenta.

Jan Hoffman, zdjęcie Pawła Hoffmana, szpital św. Barbary w Sosnowcu. Foto: Dawid Markysz / Edytor

Pawła Hoffmana diagnozowały dwie placówki. 15 lipca br. nagle źle poczuł się w pracy. Zasłabł. Uskarżał się na bóle brzucha i wymioty. Został przewieziony karetką do Zagłębiowskiego Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej. Na SOR usłyszał, że to zatrucie pokarmowe, prawdopodobnie zupką chińską. Podano mu leki, lepiej się poczuł, został zwolniony do domu. Zalecono mu kontrolę w poradni nefrologicznej z uwagi na wyniki pracy nerek.

Następnego dnia o godz. 6.14 pan Paweł ponownie trafił na SOR. Prosto z domu został odwieziony do szpitala św. Barbary w Sosnowcu. W dalszym ciągu bolał go brzuch. Tam z uwagi na nasilające się parametry stanu zapalnego konsultowano go u nefrologa. — Syn miał trafić na oddział nefrologiczny, ale — jak się okazało — z uwagi na brak miejsc na oddziale, pozostał na SOR na sali obserwacyjnej do czasu, aż łóżko się zwolni — relacjonuje Jan Hoffman (71 l.), pokazując wpis w dokumentacji medycznej swego syna. 17 lipca koło południa stan zdrowia pana Pawła dramatycznie się pogorszył. Doszło do zatrzymania akcji serca. Pan Paweł zmarł.

Śmierć w kolejce na oddział. Chory z ostrą niewydolnością nerek

Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu była ostra niewydolność nerek, posocznica i zatrzymanie krążenia. Pan Jan uważa, że jego syna można było uratować, gdyby znaleziono mu łóżko szpitalne. Na początku października, gdy już skompletował dokumentację, powiadomił Prokuraturę Rejonową Sosnowiec-Północ o możliwości niedopełnienia obowiązków przez personel szpitala. — Szpital nie zrobił nic. Dlaczego syna nie przewieziono do innego szpitala, gdzie jest oddział nefrologiczny? Dlaczego nie podłączono go do stacji dializ? — pyta zdenerwowany ojciec zmarłego. Stwierdza, że szpital nie przekazał mu żadnych wyjaśnień.

NFZ: to był stan nagły. Szpital ma obowiązek szukać łóżka

"Fakt" zwrócił się do rzeczniczki prasowej WSS nr 5 w Sosnowcu z pytaniem, dlaczego doszło do takiej tragedii. Anna Ginał przekazała wyjaśnienie, zapewniając o profesjonalnej opiece medycznej nad pacjentem. Nie udzieliła odpowiedzi na pytania "Faktu" zasłaniając się brakiem upoważnienia rodziny do udzielania mediom informacji o stanie zdrowia pacjenta. "Fakt" zapytał, dlaczego dla pana Pawła nie było łóżka? Dlaczego szpital nie zdecydował się na transport chorego do innej placówki w sąsiedztwie?

W komunikacie przesłanym "Faktowi" biuro prasowe Rzecznika Praw Pacjenta tłumaczy, że pacjent nie ma obowiązku samodzielnie szukać miejsca w innym szpitalu ani organizować transportu. Podobnie odpowiada NFZ. — Pacjent w stanie nagłym (a taki przyjmowany jest przez SOR) nie ma obowiązku samodzielnego szukania szpitala — odpowiedzialność za zapewnienie właściwego miejsca leczenia spoczywa na szpitalu. Jeśli w szpitalu brak wolnych miejsc, szpital ma obowiązek współdziałać z innymi podmiotami leczniczymi i, w razie potrzeby, przekazać pacjenta do placówki, która udzieli świadczeń — wyjaśnia "Faktowi" Rafał Razik, rzecznik prasowy NFZ w Katowicach.

Seniorka zmarła na SOR w Wałbrzychu. Szokujące ustalenia śledczych

Wstrząsające sceny na warszawskim SOR. Kazali jej umierać w domu

/8

Dawid Markysz / Edytor

Paweł Hoffman zmarł 17 lipca. Czekał na wolne łóżko w szpitalu.

/8

Markysz Dawid / Edytor

WSS nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu.

/8

Markysz Dawid / Edytor

Jan Hoffman (71 l.) nad grobem syna Pawła.

/8

Markysz Dawid / Edytor

Paweł Hoffman pochowany został w Niegowonicach.

/8

Markysz Dawid / Edytor

Paweł Hoffman (†47 l.).

/8

Markysz Dawid / Edytor

Grób Pawła Hoffmana.

/8

Markysz Dawid / Edytor

Jan Hoffman nad grobem syna.

/8

Markysz Dawid / Edytor

W dokumentacji z leczenia Pawła Hoffmana jest wpis o braku wolnych łóżek na oddziale nefrologii.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło