3,5-latka błąkała się po Białymstoku. "Była zapłakana, zziębnięta". Policja znalazła matkę dziecka

3 dni temu 7

Dziewczynka znaleziona na przystanku autobusowym w Białymstoku

Dziewczynkę znaleziono w środę 5 listopada około godziny 5:30 na przystanku autobusowym przy ulicy Palmowej w Białymstoku. Policja dostała zawiadomienie od mężczyzny, który zauważył dziewczynkę siedzącą samotnie na przystanku. - Była lekko ubrana, zapłakana, zziębnięta. Policjanci natychmiast pookrywali dziecko mundurami i zabrali do samochodu, żeby nie stało na zimnie. Wezwali też na miejsce karetkę, która zawiozła dziecko do szpitala - przekazał w rozmowie z Gazeta.pl rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa. Dziewczynka pokazała policjantom na palcach, że ma trzy i pół roku.

Policja dotarła do matki dziecka

Tomasz Krupa podkreślił, że nikt nie zgłosił policjantom zaginięcia dziewczynki. Około godziny 8 funkcjonariusze ustalili jednak, gdzie mieszka dziewczynka oraz matka 3,5-latki. - Drzwi do mieszkania były uchylone, a mama dziewczynki spała. Obudzili ją policjanci, na miejscu wykonali czynności. Jedną z tych czynności było przeprowadzenie badania na obecność alkoholu w organizmie. Kobieta była trzeźwa - przekazał rzecznik podlaskiej policji.

Zobacz wideo Policjanci interweniowali w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia

Białystok. Dziewczynka jest w dobrym stanie

Dziewczynka trafiła do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Dyrektorka placówki Anna Wasilewska powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że 3,5-latka jest zdrowa i znajduje się w dobrym stanie. Obecnie policjanci ustalają okoliczności zdarzenia i zakres ewentualnej odpowiedzialności matki dziecka.

Przeczytaj źródło