13-letnia Lena nie żyje. Mama dziewczynki przerwała milczenie, prosi tylko o jedno

1 miesiąc temu 23

Czarne, niewielkie miasteczko w województwie pomorskim, jeszcze nigdy nie przeżywało takiej tragedii. 13-letnia Lena miała przed sobą całe życie. W kilka chwil wszystko się skończyło. Śmierć nastolatki na torach wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami, ale i całym regionem.

Dramatyczny wypadek

Tragedia wydarzyła się we wtorkowy wieczór, 4 listopada. Służby otrzymały dramatyczne zgłoszenie o wypadku na torach przy ul. Pomorskiej w Czarnem. Policja, strażacy i ratownicy pracowali do późnych godzin nocnych. Jak przekazała asp. Agnieszka Prorok z KPP w Człuchowie:

Ze wstępnych ustaleń wynika, że pociąg potrącił osobę znajdującą się na torowisku. Niestety, poniosła ona śmierć na miejscu.

Śledczy badają wszystkie okoliczności tego dramatu. W sieci krążą różne przypuszczenia, ale policja apeluje o spokój i niepowielanie niesprawdzonych informacji. 

Dla dobra postępowania nie ujawniamy szczegółów. Wszystkie wątki są analizowane - dodała rzeczniczka.

Lena miała przed sobą całe życie

Lena była uczennicą szkoły podstawowej w Czarnem. Ci, którzy ją znali, mówią o niej z łzami w oczach: ciepła, uśmiechnięta, zawsze chętna do pomocy. W miasteczku panuje cisza i żałoba. Sklepy i szkoły wywiesiły czarne wstążki, a mieszkańcy zapalają znicze w miejscu tragedii.

Nie mogę w to uwierzyć. Przecież jeszcze w poniedziałek widziałam ją w sklepie. Miała przed sobą całe życie… - mówi jedna z mieszkanek Czarnego.

Rodzina dziewczynki przygotowuje się do pogrzebu, który odbędzie się w sobotę. Na klepsydrze widnieją słowa, od których ściska serce:

Odeszła nasza kochana córeczka, siostrzyczka i wnuczka.

ZOBACZ TAKŻE: Dramat w polskiej miejscowości. Troje małych dzieci zostało rannych

„To przecież było dziecko”. Czarne w żałobie po śmierci Leny

Całe Czarne pogrążyło się w bólu. W internecie pojawiły się setki komentarzy, kondolencji i modlitw.

Kiedy płacze jedna mama, wraz z nią płaczą wszystkie mamy - napisała jedna z mieszkanek.

Słowa matki Leny rozdzierają serce:

Uszanujcie moją i mojej rodziny rozpacz i tragedię. Tak, zginęło dziecko. Dlaczego w ten sposób... Nie chcę na to odpowiadać.

To prośba o ciszę, spokój i zrozumienie. Bo za nagłówkami, emocjami i komentarzami stoi rodzina, która straciła dziecko. A w Czarnem dziś wszyscy mówią to samo: 

To przecież było dziecko…

Przeczytaj źródło