Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Nastolatek połknął petardę
Chłopiec przebywa obecnie w szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim. Według ustaleń reporterki RMF Maxx Doroty Wleklik 11-latek połknął małą petardę, nazywaną potocznie "diabełkiem" w ramach internetowego wyzwania - na szczęście nie wybuchła w organizmie chłopca. Lekarze zdecydowali, aby poczekać, aż pacjent ją wydali.
Zobacz wideo Starcie rzecznika rządu z dziennikarzem. Szłapka się zdenerwował. "Mnie by było wstyd"
Co to jest "diabełek"?
Petarda, którą połknął 11-latek, wybucha po uderzeniu o twardą powierzchnię. Wydaje wówczas pojedynczy charakterystyczny trzask. Składa się z materiału wybuchowego (żwiru lub piasku nasączonego piorunianem srebra), który jest owinięty w bibułę.
Zakaz sprzedaży petard
Policja przypomina, że wyroby pirotechniczne mogą być używane jedynie przez osoby dorosłe. "Ich sprzedaż osobom niepełnoletnim zagrożona jest grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".