100 dni Karola Nawrockiego. Prezydent wkracza do gry o przyszłość ochrony zdrowia

1 miesiąc temu 13
  • Minęło 100 dni prezydentury Karola Nawrockiego
  • Prezydent, choć nie pełni funkcji kreatora polityki, ma wpływ na losy ustaw. Przy tych zdrowotnych już pokazał, że nie na wszystko się zgodzi
  • Ustawę o reformie szpitali zaakceptował, choć miał wątpliwości, ale wkrótce będzie musiał zmierzyć się z trudniejszymi tematami budzącymi emocje, jak np. zmiany w wynagrodzeniach medyków
  • Właśnie zaskoczył rząd własnym projektem, konkurencyjnym wobec ministerstialnego, dotyczącym Funduszu Medycznego
  • Rozważa też zwołanie Rady Gabinetowej ws. kryzysu w finansach NFZ
  • Niespodziewanie zaprosił też na rozmowę szefa Naczelnej Rady Lekarskiej, jak którym wspólnych rozmów odmówiła ministra zdrowia

100 dni Karola Nawrockiego

Prezydenturę Karola Nawrockiego można podsumować w następujących liczbach: 70 podpisanych ustaw, 13 zawetowanych i 11 inicjatyw ustawodawczych. Część z nich bezpośrednio dotyczyła ochrony zdrowia.

A warto pamiętać, że niektóte z projektów zostały wstrzymane do czasu wyborów prezydenckich, ponieważ koalicja obawiała się weta byłego już prezydenta Andrzeja Dudy, a liczyła na wygraną swojego kandydata i przeforsowanie ustaw w zakładanym kształcie.

Tak się jednak nie stało. Fotel prezydenta objął Karol Nawrocki, który w kampanii dał się poznać m.in. jako przeciwnik aborcji czy prywatyzowania szpitali. Przedstawiany był jako kandydat społeczny, jednak wsparcie otrzymał od partii opozycyjnej PiS. Daje to mniejsze szanse na merytoryczną dyskusję, a większą rolę odgrywa interes polityczny.

Jak się jednak okazało, nowy prezydent ma na zdrowie własne pomysły.

Kto doradza Nawrockiemu w kwestiach zdrowia?

W kwestiach zdrowotnych Karol Nawrocki postanowił korzystać z pomocy doradcy. Został nim lekarz, prof. Piotr Czauderna, który w latach 2020-2025 przewodniczył Radzie ds. Ochrony Zdrowia przy poprzednim prezydencie Andrzeju Dudzie.

Jego następca dotychczas nie powołał Rady na nową kadencję.

Prof. Piotr Czauderna wziął niedawno udział w XXI Forum Rynku Zdrowia. Okazało się, że w wielu sprawach zgadza się z ministrą zdrowia Jolantą Sobierańską-Grendą. Mogłoby to dobrze wróżyć współpracy pomiedzy resortem a Kancelarią Prezydenta. 

Reforma szpitali z podpisem

Pierwszym testem legislacyjnym dla nowego prezydenta była ustawa o reformie szpitali, nad której ostatecznym kształtem prace trwały kilkanaście miesięcy, a od której zależały środki z KPO.

W sierpniu Karol Nawrocki ustawę podpisał, choć miał wątpliwości co do pewnych zapisów - dotyczyły głównie możliwości likwidowania oddziałów szpitalnych i łączenia szpitali.

Szef Kancelarii Prezydenta tłumaczył wówczas, że prezydent zdecydował się złożyć podpis, bo tę powinniśmy uchwalić, aby dostać miliardy złotych z Krajowego Planu Odbudowy.

Zapowiadał jednocześnie, że eksperci zdrowotni, którzy współpracują z prezydentem, zajmą się propozycjami zmian legislacyjnych w zakresie możliwości likwidowania oddziałów i łączenia szpital - jeśli nie będzie ich ze strony rządzących. Do tej pory jednak taka inicjatywa się nie pojawiła.

Edukacja zdrowotna, akcyza na alkohol i opłata cukrowa

Jeszcze w sierpniu padła zapowiedź, że Karol Nawrocki nie podpisze ustaw podnoszących podatki, m.in. akcyzy na alkohol i opłaty cukrowej.

Rząd chce w ten sposób podnieść ceny piwa, wina i wódki, by zmniejszyć skalę ich spożycia i powodowanych przez nie chorób, jednak prezydent powoływał się na obietnice wyborcze, w których zapewniał, że nie zgodzi się na zwiększanie publicznych danin. 

Kolejnym testem z obszaru zdrowia, z którym mierzył się Karol Nawrocki, był nowy przedmiot wprowadzony od września do szkół, czyli nieobowiązkowa edukacja zdrowotna.

Pod koniec września prezydent oficjalnie poinformował, że wspólnie z żoną podjęli decyzję o wypisaniu syna z tych lekcji. Podkreślił, że to rodzice w pierwszej kolejności są odpowiedzialni za edukację swoich dzieci. Udział w zajęciach popierają władze Ministerstwa Edukacji Narodowej, a o wypisywanie dzieci z nich apelowali biskupi.

Opieka zdrowotna w pierwszej kolejności dla Polaków

Prezydent Karol Nawrocki skorzystał z prawa do weta w przypadku tzw. ustawy ukraińskiej. Chodziło o przedłużenie uprawnień dla obywateli Ukrainy, m.in. 800 plus, ale również prawa do bezpłatnej opieki zdrowotnej w Polsce. 

Uzasadniając swoje weto, przekonywał, że przywileje powinny być związane z podjęciem w Polsce pracy.

- Jeśli spojrzymy na ochronę zdrowia i zauważymy pewną preferencję wobec Ukraińców w porównaniu z Polakami oraz fakt, że opieka zdrowotna przysługuje Ukraińcom niezależnie od tego, czy podejmują pracę i odprowadzają składkę zdrowotną, czy nie, to znajdujemy się w sytuacji, w której obywatele państwa polskiego we własnym kraju są traktowani gorzej niż nasi goście z Ukrainy - ocenił.

Ostatecznie rząd przygotował kolejny projekt ustawy, który ograniczył katalog świadczeń zdrowotnych, z których korzystać mogą niepracujący w Polsce Ukraińcy, a także uszczelnił możliwość otrzymania 800 plus. W takiej wersji ustawa została podpisana.

Kryzys w finansach ochrony zdrowia i zapowiedź Rady Gabinetowej

Obecnie, w związku z kryzysem w finansach NFZ, Karol Nawrocki postanowił włączyć się w publiczną debatę temat.

Prezydent rozważa zwołanie Rady Gabinetowej. Celem - jak podała jego kancelaria - jest uzyskanie od rządu rzeczywistych danych i planu ratunkowego.

 Karol Nawrocki w wywiadzie dla najnowszego wydania "Do Rzeczy", mówiąc o kryzysie w ochronie zdrowia, zaznaczył, że "jest oczywiście konsekwencją fatalnego stanu finansów publicznych i doprowadzenia do sytuacji, w której pacjenci onkologiczni nie mogą dostać się do szpitali".

- To być może także będzie przedmiotem rady gabinetowej, na którą zaproszę polski rząd - dodał.

Na razie nie został jednak wskazany żaden konkretny termin. Przedstawiciel kancelarii wyjaśniał, że "prezydent przedstawił gotowość, uzyskując informacje (...) o poważnej sytuacji i poważnym kryzysie w polskiej służbie zdrowia".

W ostatnich tygodniach szpitale w różnych częściach Polski informowały, że przesuwają planowe przyjęcia ze względu na opóźnione rozliczenia z NFZ. Na początku października resort zdrowia informował, że na rozliczenie świadczeń Funduszowi brakuje w tym roku ok. 14 mld zł. Według szacunków Ministerstwa Zdrowia luka finansowa w NFZ wyniesie w 2026 r. 23 mld zł.

Prezydent w konkurencyjną propozycją wobec rządowej

Kilka dni temu Ministerstwo Zdrowia informowało, że niedobór w budżecie NFZ ostatecznie może okazać się niższy. Do kasy Funduszu skierowano dodatkowe środki. Resort przygotował też pilny projekt nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym, który pozwoli na przekazanie NFZ jeszcze w tym roku dodatkowo 3,56 mld zł. Projekt  zwiększa określony na 2025 r. limit na finansowanie nadwykonań w świadczeniach udzielanych dzieciom do 4,4 mld zł - z obecnych 840 mln zł. Zawiera też zapisy zwalniające z przekazania corocznej kwoty 4 mld zł do FM. Przyjęcie propozycji rządowej oznaczałoby więc uszczuplenie tegorocznego budżetu FM - na rzecz NFZ - łącznie o 7,6 mld zł. 

W zamian za "pożyczkę", Ministerstwo Zdrowia zaproponowało, że w latach 2026-2029 Fundusz Medyczny zostanie zasilony wyższą niż obecnie wpłatą roczną. Z zakładanych dotychczas 20 mld zł ma być to co najmniej 24,6 mld zł. Projekt ma jeszcze dziś być przyjęty przez rząd i trafić do Sejmu, prace nad nim zaplanowano jeszcze na obecnym.

Niespodziewanie w poniedziałek (17 listopada) prezydent przedstawił własny projekt zmian w ustawie o FM. Prezydencka propozycja zakłada przekazanie ponad 3,5 mld zł na nadwykonania, ale nie ma w nim zgody na "podarowanie" corocznej składki na FM w wysokości 4 mld zł.

Projekt mówi też o powołaniu dwóch subfundszy - oprócz dotychczasowych czterech (infrastruktury strategicznej, modernizacji podmiotów leczniczych, rozwoju profilaktyki i terapeutyczno-innowacyjnego):

  • subfundusz infrastruktury bezpieczeństwa,
  • subfundusz chorób rzadkich u dzieci.

Konkurencyjny dla rządowego projekt został już skierowany do Sejmu.

Nieoczekiwana reakcja Karola Nawrockiego na apel lekarzy

Prezydent zaskoczył ponownie we wtorek. Niespodziewanie wystosował do prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej zaproszenie na spotkanie - w odpowiedzi na apel samorządu lekarzy. 

Szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker poinformował, że Karol Nawrocki zaprosił Łukasza Jankowskiego, by rozmawiać o "tragicznej sytuacji polskiej ochrony zdrowia".

Wcześniej NRL zwróciła się o spotkanie do prezydenta i premiera Donalda Tuska. W poprzednim tygodniu spotkanie samorządowi lekarskiemu proponowało Ministerstwo Zdrowia, ten odrzucił je jednak, ponieważ chciał rozmawiać z ministrą zdrowia, a nie jej zastępcami.

Resort nie zgodził się też na udział przedstawicieli NRL we wtorkowym posiedzeniu trójstronnego zespołu ds. zdrowia. 

Na rozmowach z przedstawicielami strony społecznej nie pojawili się też przedstawiciele Ministerstwa Finansów - mimo apeli o ich udział w negocjacjach.

Trudno się w tej sytuacji oprzeć wrażeniu, że rząd sam oddaje prezydentowi pole, jeśli chodzi o walkę o wyjście z kryzysu finansowego w ochronie zdrowia.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło