Tusk reaguje na to, co stało się na meczu Polska - Holandia

1 godzine temu 3

Dawno już mecze reprezentacji Polski nie wywoływały takich emocji, jak te pod wodzą Jana Urbana. Przed meczem z Holandią obyło się bez żadnych większych skandali wokół kadry i niecodziennych decyzji, jak np. odebranie Robertowi Lewandowskiemu opaski kapitańskiej.

Zobacz wideo Kosecki szczerze o Lewandowskim: Ostatnia konferencja była jego najlepszym występem w kadrze

Polacy walczyli z Holandią jak równy z równym

Ostatnim meczem z Holandią (1:1) Biało-Czerwoni pokazali, że są w stanie walczyć z czołowymi reprezentacjami na świecie. Kibice liczyli, że i tym razem uda się powalczyć. Nie zawiedli się, bo już w pierwszych minutach Nicola Zalewski mógł dać nam prowadzenie, ale zmarnował genialne dośrodkowanie Matty'ego Casha.

Ostatecznie udało nam się jako pierwszym strzelić gola - upragnione prowadzenie dał nam Jakub Kamiński, który wyszedł na wolne pole. Zawodnik FC Koeln wykonał jeszcze piękniejsze podanie Roberta Lewandowskiego i strzelił między nogami Verbruggena.

Zobacz też: Było tuż po meczu Polska - Holandia. Boniek napisał parę słów prawdy

Niestety już chwilę po przerwie Memphis Depay doprowadził do wyrównania. Jedną okazję miał Robert Lewandowski, który dopadł pierwszy do piłki w sytuacyjnej akcji, ale refleksem wykazał się bramkarz Holendrów, który instynktownie wystawił ręce i wybił futbolówkę na rzut rożny. Napsuliśmy trochę krwi Holendrom w tym meczu, co jest bardzo dobrym prognostykiem przed barażami, w których mamy już pewny udział.

Donald Tusk zabrał głos po meczu

Po meczu nt. tego, co stało się na PGE Narodowym skomentował premier Donald Tusk, który podczas meczu z Litwą w Kownie był... obrażany przez polskich kibiców na trybunach.

"Dużo dobrej piłki, trochę mniej szczęścia. Polacy, gramy dalej!" - napisał w serwisie X.

Donalda Tuska nie było na trybunach meczu Polska - Holandia na PGE Narodowym. W przeciwieństwie do prezydenta Karola Nawrockiego, który dopingował Biało-Czerwonych z trybun obok prezesa PZPN Cezarego Kuleszy.

Przeczytaj źródło