To mógł być hit! Piszczek odrzucił wielkie pieniądze

1 dzień temu 3

Łukasz Piszczek nie ma zbyt wielkiego doświadczenia na ławce trenerskiej, a mimo to znalazł pracę w klubie z I ligi. Ba, okazuje się, że chciał go też konkurent GKS-u Tychy. Jak donosi TVP Sport, mocno kusił byłego reprezentanta Polski, szczególnie pod względem finansowym.

Polska vs Litwa Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

GKS Tychy zawodzi na całej linii. Zamiast bić się o awans do ekstraklasy czy też o ewentualne baraże, zespół walczy o utrzymanie. Obecnie znajduje się w strefie spadkowej. To efekt trzech zwycięstw, trzech remisów i aż 10 porażek. Pracę stracił Artur Skowronek, a działacze zaczęli poszukiwać następcy. Ich wybór padł na byłego reprezentanta Polski.

Zobacz wideo Łukasz Piszczek trenerem GKS Tychy? Żelazny: To wybitnie logiczny ruch, ale uwierzę, jak zobaczę

"Łukasz Piszczek na 100 procent trenerem GKS Tychy" - informował Mateusz Borek na X i dobrze przewidział przyszłość. W środę 12 listopada klub potwierdził te doniesienia. - Cieszę się z rozpoczęcia nowego etapu na mojej trenerskiej drodze. Przez ostatnie lata przygotowywałem się do pracy trenerskiej i dziś mogę rozpocząć ją w miejscu, które ma duży potencjał i ambicje - mówił Piszczek.

Wieczysta Kraków chciała Łukasza Piszczka. "Oferowała dużo większe pieniądze". Nie dał się skusić

Łukasz Piszczek nie ma wielkiego doświadczenia w prowadzeniu drużyn. Samodzielnie na stanowisku pierwszego szkoleniowca pracował w LKS Goczałkowice-Zdrój. Był też asystentem trenera w Borussii Dortmund. Mimo to o Polaka zabiegał nie tylko GKS. O szczegółach poinformował TVP Sport. Kto jeszcze chciał Piszczka? Okazuje się, że drużyna z I ligi, ale znajdująca się wyżej w tabeli niż ekipa z Tych. Ba, oferowała mu lepsze warunki indywidualne niż GKS.

"Jak udało nam się ustalić, kusiła go też Wieczysta Kraków. Oferowała dużo większe pieniądze. Ten jednak odrzucił tę opcję i dał słowo Tychom" - czytamy. Potwierdziły się tym samym doniesienia portalu Meczyki.pl o zainteresowaniu Wieczystej byłym reprezentantem Polski. - W ostatnich dniach negocjowano dość mocno zatrudnienie Łukasza Piszczka. Był on opcją, a Piszczek też brał pod uwagę, że mógłby trafić do Wieczystej. Ostatecznie ten temat upadł - mówił Tomasz Włodarczyk na początku listopada.

Problemy Wieczystej Kraków

Małopolska drużyna jest w kryzysie i panuje w niej chaos, szczególnie na ławce trenerskiej. Mimo ówczesnej pozycji wicelidera I ligi władze klubu zdecydowały się zwolnić Przemysława Cecherza. W jego miejsce zatrudniono Gino Lettieriego, ale po trzech meczach i on stracił posadę, a Wieczysta spadła na ósmą lokatę. I być można ta spora rotacja i dość zaskakujące ruchy ze strony działaczy krakowskiego zespołu sprawiły, że ostatecznie Piszczek oferty nie przyjął. Jednym z głównych kandydatów do objęcia Wieczystej jest rzekomo Adam Nawałka.

Zobacz też: Niemcy zobaczyli, gdzie Piszczek znalazł pracę. Tak go nazwali. 

Teraz przed Piszczkiem niezwykle ważny czas. Będzie próbował wyciągnąć GKS ze strefy spadkowej i znów przywrócić go do walki o awans do ekstraklasy. Ma sporo czasu, by zapoznać się z drużyną i ułożyć pomysł na grę przed debiutem. Obecnie trwa bowiem przerwa na mecze reprezentacji. Po raz pierwszy na ławce ekipy z Tych zasiądzie 22 listopada, kiedy to GKS zagra na wyjeździe ze Stalą Rzeszów. Początek o godzinie 19:30. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło