Raków Częstochowa poniósł czwartą porażkę w tym sezonie ekstraklasy. Piłkarze Marka Papszuna po raz kolejny zagrali fatalnie, nie mieli pomysłu i tym razem musieli uznać wyższość Górnika Zabrze. Trzeba przyznać, że to koszmarna wiadomość dla fanów, którzy wygwizdali nawet zawodników. I trudno się dziwić, gdyż sytuacja drużyny jest coraz gorsza. Tak wygląda tabela ekstraklasy po ośmiu kolejkach.

Ósma kolejka ekstraklasy zaczęła się od zwycięstwa Lechii Gdańsk z GKS-em Katowice. Potem Zagłębie Lubin sensacyjnie ograło Lecha Poznań. Następnego dnia Korona Kielce udowodniła, że jest w znakomitej formie i wygrała z Pogonią Szczecin. Blisko była również Jagiellonia, która straciła szansę na zwycięstwo z Piastem w doliczonym czasie gry. Remisem zakończyło się też spotkanie Motoru z Bruk-Bet Termaliką. Pewne triumfy zanotowały za to Legia Warszawa oraz Widzew Łódź.
Zobacz wideo Tak je przywitali
Koszmarna sytuacja Rakowa Częstochowa. Oto tabela ekstraklasy po ósmej kolejce
Na zakończenie ósmej serii gier Raków podejmował u siebie Górnika Zabrze. Jego sytuacja była dość słaba, gdyż nie dość, że wygrał dotąd zaledwie dwa mecze, to znajdował się w strefie spadkowej. Mecz z zespołem z Zabrza również nie układał się po myśli piłkarzy Marka Papszuna. Była 14. minuta, kiedy Ousmane Sow ograł Zorana Arsenicia i pokonał Kacpra Trelowskiego.
Do przerwy Raków nie oddał nawet jednego celnego strzału. I choć miał 63 proc. posiadania piłki, to statystyka oczekiwanych goli wyglądała tragicznie - zaledwie 0,08 xG. Druga odsłona wyglądała nieco lepiej. Impuls drużynie dał Ivi Lopez, który kilkukrotnie zagroził bramce Marcela Łubika. Hiszpan był jednak osamotniony i trudno było spodziewać się, że uratuje zespół przed porażką. Ostatecznie, mimo prób, nie udało się strzelić choćby gola. Mina rozczarowanego Marka Papszuna mówiła sama za siebie.
Poniedziałkowa porażka sprawiła, że sytuacja Rakowa jest coraz gorsza. Po sześciu rozegranych meczach ma na koncie zaledwie sześć punktów, zajmuje 16. miejsce w tabeli i jest w strefie spadkowej. Nad ostatnią Lechią Gdańsk ma trzy pkt przewagi, natomiast warto zaznaczyć, że piłkarze Johna Carvera zaczęli rozgrywki z pięcioma ujemnymi punktami.
Dzięki wygranej z Rakowem na pozycję wicelidera tabeli awansował za to Górnik, który w ośmiu spotkaniach zdobył 15 punktów. Pierwsza jest Wisła Płock (16 pkt), natomiast kolejne lokaty okupują Cracovia (14 pkt), Korona Kielce (14 pkt) oraz Jagiellonia (13 pkt).
Tak wygląda tabela ekstraklasy po meczu Raków - Górnik:
- 1. Wisła Płock - 7 meczów, 16 punktów, 10-4 bilans bramek
- 2. Górnik Zabrze - 8 meczów, 15 pkt, 11-5
- 3. Cracovia - 7, 14 pkt, 13-9
- 4. Korona Kielce - 8, 14 pkt, 11-7
- 5. Jagiellonia Białystok - 6, 13 pkt, 13-10
- 6. Legia Warszawa - 6, 10 pkt, 10-5
- 7. Widzew Łódź - 8, 10 pkt, 11-9
- 8. Lech Poznań - 6, 10 pkt, 11-12
- 9. Pogoń Szczecin - 8, 10 pkt, 11-14
- 10. Zagłębie Lubin - 7, 9 pkt, 14-11
- 11. Termalica Nieciecza - 8, 9 pkt, 11-11
- 12. Motor Lublin - 7, 9 pkt, 7-10
- 13. Radomiak Radom - 8, 8 pkt, 14-16
- 14. Arka Gdynia - 8, 8 pkt, 5-10
- 15. GKS Katowice - 8, 7 pkt, 10-17
- 16. Raków Częstochowa - 6, 6 pkt, 6-10 *
- 17. Piast Gliwice - 6, 4 pkt, 3-6 *
- 18. Lechia Gdańsk - 8, 3 pkt, 14-19 *
* - zespoły będące w strefie spadkowej
Terminarz wcale nie rozpieszcza. Raków w następnej kolejce zmierzy się z Legią Warszawa, a potem czekają go starcia z Lechem Poznań oraz Widzewem Łódź. Liderująca Wisła Płock zmierzy się za tydzień w innym hicie z Jagiellonią Białystok.