Raków Częstochowa poniósł w poniedziałek czwartą porażkę w tym sezonie ekstraklasy. Fani są rozczarowani, zwłaszcza że zespół znajduje się obecnie w strefie spadkowej. Tuż po przegranej z Górnikiem Zabrze głos zabrał prezes Piotr Obidziński, który nie ukrywa, że to trudny moment dla drużyny. - Musimy zastanowić się, jak to zrobić, żeby się pozbierać - przyznał na antenie Canal+ Sport.

Raków Częstochowa od samego początku sezonu gra poniżej oczekiwań. Mimo że wygrał pierwszy mecz w ekstraklasie z GKS-em Katowice, to potem było tylko gorzej. Niedawno zakończyło się spotkanie z Górnikiem Zabrze, które zakończyło się porażką drużyny Marka Papszuna, już czwartą w ekstraklasie. Po tym meczu znajduje się ona w strefie spadkowej. Trudno zaprzeczyć, że tak dużego kryzysu nie było od lat.
Zobacz wideo Pewny awans Fajdka do finału na mistrzostwach świata w Tokio. "Duży spokój z mojej strony"
Prezes Rakowa nie wytrzymał. Oto co powiedział po porażce z Górnikiem Zabrze
Prezes Piotr Obidziński nie krył rozczarowania po ostatnim gwizdku arbitra. - Pierwsza połowa była poniżej wszelkiej krytyki, w drugiej mieliśmy swoje szanse. Mogę powiedzieć, że tak to jest w sporcie, że nie wszystko, co zgadza się na papierze, zgadza się też na boisku. Jesteśmy w tym miejscu. Musimy zastanowić się, jak to zrobić, żeby się pozbierać - przyznał na antenie Canal+ Sport.
Podczas letniego okienka transferowego Raków dokonał transferów za blisko 9,5 mln euro. Nie ma zatem zezwolenia na to, żeby grała tak słabo. - Nie powinniśmy przegrać czterech z sześciu meczów. To niedopuszczalne dla drużyny z takim potencjałem i zapleczem logistycznym. Mogę tylko przeprosić kibiców i sponsorów za to, co musimy oglądać - tłumaczył.
Nie można zaprzeczyć, że ostatnio dużo działo się wokół Rakowa. Najpierw sprawa Karola Struskiego, który nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Konferencji, a potem emocjonalna reakcja Iviego Lopeza na odejście Leonardo Rochy. - Myślę, że takie rzeczy dzieją się we wszystkich drużynach. Nie łączyłbym tego z wynikami. Będę czekał na diagnozę i propozycje zmian - spuentował.
Terminarz wcale nie rozpieszcza częstochowskiego zespołu. Raków w następnej kolejce zmierzy się z Legią Warszawa, z którą o zwycięstwo będzie niezwykle trudno. - To jest mecz, który urasta to wielkiej rangi. Ewentualna porażka Rakowa to jest dół tabeli przez długi okres - uważa były prezes Zbigniew Boniek. Po tym spotkaniu Raków czekają starcia z Lechem Poznań oraz Widzewem Łódź.