Polska jest jednym z kandydatów do organizacji Euro 2029 kobiet. I wydawało się, że ma spore szanse, by wyjść z tej rywalizacji zwycięsko. Doniesienia portalu blaskonline.pl rzucają jednak nowe światło na sprawę. Okazuje się, że na drodze stanąć może Dariusz Mioduski. O co konkretnie chodzi? Co takiego robi prezes Legii Warszawa czy czego nie robi, że Polska może stracić wielką szansę?
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
W ostatnich godzinach temperatura w Legii Warszawa i wokół niej rośnie. W minioną niedzielę klub poniósł trzecią porażkę z rzędu, tym razem ulegając 1:3 Zagłębiu Lubin. Stołek, na którym siedzi Edward Iordanescu, zrobił się gorący. Sam trener miał zadeklarować, że jest gotowy opuścić drużynę. Fredi Bobić przeczył tym doniesieniom, aczkolwiek w sprawie pojawia się coraz więcej wątpliwości. Odwołano wtorkowy trening Legii. Media informowały, że może to mieć związek z ewentualną decyzją o zwolnieniu szkoleniowca, choć sam klub zapewnia, że już wcześniej pojawił się plan, by ten dzień piłkarze mieli wolny. Te wszystkie wydarzenia i szum wokół drużyny sprawiają, że działacze mogą mieć spory ból głowy, w tym i prezes Dariusz Mioduski. Zresztą wokół niego zrobiło się gorąco też z innego powodu.
Zobacz wideo Quebonafide wszystkich zszokował. Wystarczył jeden trening
Media: Dariusz Mioduski blokuje ważną decyzję. Co z Euro 2029?
Mioduski może stanąć na drodze do organizacji mistrzostw Europy 2029 kobiet w Polsce - informuje blaskonline.pl. Jak donosi medium, nasz kraj zgłosił kandydaturę, a także osiem stadionów, na którym mogłyby zostać rozegrane zmagania. Znalazł się tam również obiekt przy Łazienkowskiej. Wszyscy właściciele stadionów złożyli już podpis, ale brakuje go przy obiekcie Legii. "Jak wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarł Blask - [Mioduski, przyp. red.] blokuje podpisanie umowy na wynajem stadionu przy Łazienkowskiej na potrzeby turnieju" - czytamy. A brak tego podpisu może doprowadzić do utraty przez Polskę szansy na organizację Euro.
Dlaczego więc prezes Legii nie zgodził się jeszcze na podpis? Dziennikarze mają konkretną teorię w tej sprawie. "Z naszych ustaleń wynika, że Mioduski ma obawiać się, iż podpisanie dokumentu ostatecznie przekreśli jego szanse na legalne zasiadanie w Zarządzie PZPN. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, działacz pełniący jednocześnie funkcję właściciela klubu nie może mieć formalnego wpływu na decyzje federacji" - czytamy.
Zobacz też: Klamka zapadła! Legia podjęła decyzję ws. Iordanescu.
Wielka szansa przed Polską
Mioduski nie odniósł się jeszcze do sprawy. Euro kobiet w naszym kraju mogłoby być kolejnym dużym przedsięwzięciem. W przeszłości organizowaliśmy już mistrzostwa Starego Kontynentu, ale wśród panów. Mowa o Euro 2012. Jeśli chodzi o panie, to w tym roku po raz pierwszy w historii zagrały na seniorskich mistrzostwach Europy. I wywalczyły trzy punkty. Po emocjonującej walce, w ostatnim meczu fazy grupowej, triumfowały 3:2 z Danią, dzięki czemu zajęły trzecią lokatę. Wcześniej uległy 0:2 Niemkom i 0:3 Szwedkom. Było to dla nich swego rodzaju przetarcie z wielkimi turniejami, a możliwość organizacji kolejnej edycji imprezy mogłaby tylko je wzmocnić.

3 tygodni temu
20



English (US) ·
Polish (PL) ·