Legia może zarobić grube miliony! Transfer do Włoch już w styczniu

1 miesiąc temu 24

Steve Kapuadi trafił do Legii Warszawa latem 2023 roku z pierwszoligowej wówczas Wisły Płock. Wojskowi zapłacili wówczas za środkowego obrońcę 450 tys. euro. Z czasem piłkarz Demokratycznej Republiki Konga wyrósł na pierwszoplanową postać, a teraz jest wyceniany na trzy miliony euro.

Zobacz wideo Kacper Urbański najgorszy na boisku. Czy odrodzi się w Legii? Kosecki: Dajcie mu czas! Z tym talentem w końcu odpali

Kolejny klub zainteresowany Kapuadim

Solidne występy 27-latka sprawiły, że zaczęły się nim interesować większe kluby. Niedawno mówiło się o ofercie z Anderlechtu, a także o zainteresowaniu Blackburn Rovers, Wolverhampton i Unionu Berlin.

Teraz pojawiły się doniesienia nt. zainteresowania klubu z Serie A. Mowa konkretnie o Torino, o czym poinformował Giacomo Morandin z Toro Zone. "W zeszłym tygodniu (Davide - przyp. red.) Vagnati przeprowadził błyskawiczną akcję w Polsce: profil, na który zwrócił uwagę dyrektor sportowy Torino, to Steve Kapuadi, lewonożny obrońca urodzony w 1998 roku, grający w Legii Warszawa" - napisał w serwisie X.

Zobacz też: Legia szykuje kolejny transfer. Nie dają za wygraną

"Kontrakt obrońcy z Demokratycznej Republiki Konga został przedłużony kilka dni temu do 2028 roku, a wygasał w czerwcu 2026 roku. Żądania wynoszą około cztery mln euro, a Toro chciałoby go mieć już w styczniu" - dodano.

W tym sezonie Steve Kapuadi zagrał dla Legii 16 meczów - siedem w Ekstraklasie, osiem w kwalifikacjach do europejskich pucharów i jeden w superpucharze Polski. Przed transferem do Polski defensor występował w AS Trencin, Interze Bratysława i w młodzieżówce KAA Gent.

Niedawno inny piłkarz Legii Warszawa trafił do Serie A. Jan Ziółkowski przeniósł się do AS Romy. Na razie wchodzi tylko z ławki. W dwóch meczach z Hellasem i Fiorentiną zanotował w sumie 28 minut.

Kapuadi wsparł Pululu

Jakiś czas temu podczas meczu Legia - Jagiellonia część osób zgromadzonych na trybunach zachowało się skandalicznie. Gdy Afimico Pululu schodził z murawy usłyszał z trybun małpie odgłosy kierowane w jego stronę. Steve Kapuadi wsparł napastnika Dumy Podlasia i opublikował na swoim Instastories jego relację, w której napisał:

"Ciągle i ciągle, ale nic się nie zmienia. Wciąż zamykacie oczy. Proszę, obudźcie się. Jestem czarny. I jestem dumny z bycia czarnym człowiekiem i Afrykańczykiem. To nie pierwszy raz kiedy stało mi się coś takiego na tym stadionie, ale dość już tego. Jestem tu po to, by grać i cieszyć się piłką. Nigdy więcej" - napisał.

Przeczytaj źródło