Gigantyczna sensacja! Są o krok od awansu na mundial

17 godziny temu 4

Czy kraj mający mniejszą ludność od Radomia lub Kielc może awansować na mistrzostwa świata? Tak, to możliwy scenariusz. Reprezentacja Curacao jest już o krok od awansu na mundial jako najmniejszy uczestnik w historii. Wszystko rozstrzygnie się w środę, gdy kadra Dicka Advocaata zagra na wyjeździe z Jamajką. "Nasze marzenie wciąż żyje" - pisze oficjalny profil Curacao w mediach społecznościowych.

Bermudy - Curacao, strefa CONCACAF screen: https://www.youtube.com/watch?v=iVGD3fPwOv0

Ten kraj ma 160 tys. mieszkańców, a więc mniej, niż Radom czy Toruń. Mimo to może być najmniejszym uczestnikiem turnieju finałowego mistrzostw świata w historii. Mowa o reprezentacji Curacao, prowadzonej przez 78-letniego Dicka Advocaata. - Cóż, w moim wieku łatwiej o wzruszenie. To dlatego, że ta grupa jest tak blisko siebie. Nigdy w życiu czegoś takiego nie doświadczyłem - opowiadał trener Curacao. "Dla Curacao awans na mistrzostwa świata byłby czymś więcej niż spełnieniem marzeń" - pisał Dawid Szymczak ze Sport.pl.

Zobacz wideo Bereszyński z Zielińskim. Urban i Magiera w rozmowie z Cashem

Curacao o krok od historycznego awansu. "Marzenie wciąż żyje"

Okazuje się, że Curacao ma awans na mistrzostwa świata na wyciągnięcie ręki. To dzięki wygranej 7:0 nad kadrą Bermudów. Po dwa gole strzelili Juninho Bacuna i Jordi Paulina, a po trafieniu dołożyli Sontje Hansen, Arjany Martha oraz Roshon van Eijma. Poza tym potknęła się reprezentacja Jamajki, która zremisowała 1:1 z Trynidadem i Tobago. To oznacza, że Curacao potrzebuje co najmniej remisu w meczu z Jamajką, by wywalczyć bezpośredni awans na przyszłoroczny mundial.

Curacao nie jest bez szans w starciu z Jamajką, bo w pierwszym bezpośrednim starciu pokonał rywala 2:0. Warto dodać, że Curacao nie przegrało ani jednego meczu w tych eliminacjach. Jeżeli jednak Jamajka pokona Curacao, to awansuje na pierwsze mistrzostwa świata od 1998 r. "Nasze marzenie wciąż żyje" - napisał oficjalny profil Curacao na Instagramie.

- Możemy napisać historię, to możliwe, ale na razie o tym nie myślę. Wszyscy mówią o Jamajce. Sytuacja może się potoczyć w obie strony. Oczywiście rozumiem, że cała wyspa czeka z niecierpliwością na przyszły tydzień. To, co robimy, jest naprawdę wyjątkowe - mówił Advocaat przed meczem z Bermudami w rozmowie z holenderskim dziennikiem "Voetbal International".

Wszystko rozstrzygnie się w środę o godz. 2:00 czasu polskiego, kiedy to Curacao zagra na wyjeździe z Jamajką.

Zobacz też: Lewandowski ogłosił, czym zajmie się po zakończeniu kariery. Można się zdziwić

- Paradoksalnie z silnymi zespołami gra nam się łatwiej. W ataku mamy bardzo szybkich piłkarzy, więc w otwartych meczach, w których rywale odważnie grają przeciwko nam, możemy korzystać z tego atutu - mówił Advocaat na jednej z konferencji prasowych, którego cytuje Dawid Szymczak.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło