Robert Lewandowski strzelił hat-tricka w ostatnim spotkaniu FC Barcelony. Mimo kontuzji i upływających lat wciąż potrafi zaskoczyć na murawie i dość regularnie trafia do siatki. To może jednak nie wystarczyć, by podpisać kolejny kontrakt z Katalończykami. Mimo wszystko ten fakt nie powinien smucić Polaka, bo ustawia się po niego długa kolejka chętnych, o czym donosi jeden z tureckich dziennikarzy. Niektóre oferty mogą być kuszące dla 37-latka.
Fot. REUTERS/Albert Gea
- Chciałbym widzieć w meczu rewanżowym drużynę stawiającą kolejny krok. To znaczy: drużynę, która umie dłużej utrzymać się przy piłce niż w meczu w Holandii, żebyśmy nie czekali wyłącznie na kontrataki - mówił Jan Urban na czwartkowej konferencji prasowej. Już w piątek drużyna podejmie na własnym stadionie rywali. Jednym z tych, na którego najbardziej liczy selekcjoner, piłkarze, a także i kibice, jest Robert Lewandowski. Polak przyjechał na zgrupowanie po hat-tricku strzelonym w ostatnim meczu przeciwko Celcie Vigo (4:2). Kto wie, może podtrzyma dobrą passę i strzeli też dla kadry. Jedno jest pewne, choć napastnik skupia się na drużynie narodowej, to obecnie wiele mówi się o jego przyszłości w klubie.
Zobacz wideo Łukasz Piszczek trenerem GKS Tychy? Żelazny: To wybitnie logiczny ruch, ale uwierzę, jak zobaczę
Robert Lewandowski rozchwytywany. Kolejka ustawia się po polskiego napastnika. Tyle mu oferują
Lewandowski pozostaje związany umową z FC Barceloną do końca tego sezonu. Czy pozostanie w niej na dłużej? - Przede wszystkim sam muszę odpowiedzieć sobie na pytanie, co chcę zrobić. Na ten moment nie znam jeszcze odpowiedzi. Nie spieszy mi się, mam w sobie spokój. Nawet, jakby klub teraz do mnie przyszedł i złożył jakąś propozycję, to nie dałbym odpowiedzi. Muszę wyczuć i podjąć najlepszą decyzję dla mnie - zapowiadał na konferencji prasowej. A tych, którzy chcieliby zakontraktować Polaka, jest coraz więcej.
O wszystkim donosi Ekrem Konur na X. "Globalny wyścig po Lewandowskiego" - zaczął turecki dziennikarz. Już od dawna wiadomo, że zainteresowanie 37-latkiem wyraża AC Milan. Włosi chcieliby pozyskać go latem, kiedy będzie już wolnym agentem. Wtedy nie będą musieli zapłacić za niego ani centa Barcelonie. Ostatnio pojawiły się też wieści, że Lewandowskiego chce Fenerbahce Stambuł, w którym w przeszłości grał Sebastian Szymański. "Klub rozważa 1,5-letnią umowę" - przekazał dziennikarz.
Ale nie tylko te drużyny wyrażają zainteresowanie Lewandowskim. Lista jest zdecydowanie dłuższa. "Atletico Madryt, Al-Nassr, Al Hilal, Neom SC, Inter Miami, LAFC plus trzy inne kluby europejskie" - wyliczał Konur. A to nie koniec. Dziennikarz ujawnił również, na jakie zarobki za sezon gry mógłby liczyć Polak w drużynach z Arabii Saudyjskiej. Nikogo nie zdziwi, że mowa o wielkich pieniądzach. "Saudyjczycy oferują ponad 20 mln dolarów rocznie" - czytamy. Czy szejkowie skuszą Lewandowskiego? Trudno powiedzieć. Najpierw sam piłkarz musi odpowiedzieć sobie na pytanie, co chce dalej robić. Czy zostanie aktywnym zawodnikiem, a może zakończy karierę?
Zobacz też: Ronaldo postradał zmysły. W Portugalii piszą wprost.
W tym sezonie Lewandowskiemu doskwierają kontuzje. Z ich powodu opuścił już kilka spotkań. Mimo wszystko zagrał w 12 meczach i zdobył w nich siedem goli. Hansi Flick nie daje mu tak wiele szans gry od pierwszych minut, jak to miało miejsce w przeszłości. Polak najczęściej wchodzi z ławki rezerwowych, ale nie przeszkadza mu to w zdobywaniu bramek.

15 godziny temu
3



English (US) ·
Polish (PL) ·