Reprezentacja Portugalii w listopadzie chce zapewnić sobie awans na mistrzostwa świata 2026. Po czwartkowym zwycięstwie Węgier nad Armenią (1:0) stało się jasne, że Cristiano Ronaldo i spółka muszą pokonać Irlandię na jej boisku, by jeszcze tego samego dnia świętować awans. Jednak gwiazdorska kadra zawiodła, a zwłaszcza jej lider.
Zobacz wideo Lech zakpił z Hiszpanów. "Wolałbym mieć taką szatnię niż takich piłkarzy"
Reprezentacja Portugalii zaprzepaściła wielką szansę. Cristiano Ronaldo nie wytrzymał ciśnienia
Gospodarze zaczęli świetnie. W 17. minucie mieli rzut rożny, a po dośrodkowaniu Liam Scales zagrał głową do stojącego tuż przed bramką Troya Parrotta, któremu pozostało tylko wbić piłkę do siatki. To był początek jego popisów.
W ostatniej minucie podstawowego czasu pierwszej połowy Parrott ruszył do górnej piłki. W polu karnym Portugalczyków zrobił sobie miejsce i płaskim, niezbyt mocnym strzałem przy bliższym słupku pokonał Diogo Costę. Do przerwy Irlandczycy sensacyjnie prowadzili 2:0.
Mniej więcej kwadrans po rozpoczęciu drugiej odsłony mistrzowie Ligi Narodów dostali kolejny cios. W przenośni, za to dosłowny Ronaldo wymierzył łokciem Darze O'Shea. Początkowo sędzia Glenn Nyberg pokazał żółtą kartkę, ale po wideoweryfikacji wyrzucił z boiska kapitana Portugalii. Jej sytuacja zrobiła się jeszcze trudniejsza.
W osłabieniu goście nie stworzyli praktycznie żadnego zagrożenia. Przez to stracili szansę na zapewnienie sobie awansu na mundial, co będą mogli zrobić w niedzielę 16 listopada, gdy podejmą Armenię - w tym meczu nie pomoże im zawieszony za kartkę Ronaldo. Natomiast Irlandia na ostatniej prostej utrzymała się w grze o baraże i za trzy dni rozegra arcyważny mecz z Węgrami w Budapeszcie - traci do nich jeden punkt, więc tylko wygrana da jej możliwość dalszej walki o MŚ.
Poznaliśmy kolejnego uczestnika mistrzostw świata 2026. Włosi podtrzymali nadzieje
Portugalia zmarnowała swoją szansę, za to bezbłędna okazała się Francja. Na własnym boisku rozbiła 4:0 Ukrainę po dublecie Kyliana Mbappe (jeden gol z karnego) oraz trafieniach Michaela Olise i Hugo Ekitike. Dzięki temu przed ostatnią kolejką ma 6 pkt przewagi na wiceliderem i może szykować się na przyszłoroczny turniej, gdzie powalczy o trzeci z rzędu medal (w Rosji było złoto, a w Katarze srebro).
Po czwartkowym triumfie nad Estonią (4:1) szampany mrozili również Norwegowie, którzy otworzyliby je po potknięciu Włochów w Kiszyniowie. I do 87. minuty mogli mieć na to nadzieję - dopiero później trafili Gianluca Mancini (88.) oraz Francesco Pio Esposito (92.), podtrzymując nadzieje czterokrotnych mistrzów świata. Ci nie powinni mieć jednak większych złudzeń - przed ostatnim meczem z Norwegią tracą do niej trzy punkty, ale mają znacznie gorszy bilans bramkowy (+12 przy +29), decydujący przy równym dorobku punktowym. Spotkanie na San Siro wydaje się formalnością.
Wyniki czwartkowych meczów eliminacji mistrzostw świata 2026 rozgrywanych o 20:45
- Irlandia - Portugalia 2:0
- Francja - Ukraina 4:0
- Mołdawia - Włochy 0:2
- Anglia - Serbia 2:0
- Andora - Albania 0:1

1 dzień temu
7




English (US) ·
Polish (PL) ·