Do tej pory Pafos miało w Lidze Mistrzów dwa punkty. Cypryjczycy dwa razy zremisowali 0:0 (z Olympiakosem oraz Kairatem Ałmaty) oraz ponieśli bolesną porażkę w starciu z Bayernem Monachium (1:5). W dzisiejszym meczu z Villarrealem nikt nie dawał im większych szans.
Zobacz wideo Szef Światowej Agencji Antydopingowej: Przypadek Igi Świątek był szczególny. Nauka dla sportowców: zbierajcie paragony.
Pafos postawiło się Hiszpanom. W 47. minucie przeżyli szok
A jednak piłkarze z Cypru potrafili dziś zaskoczyć zdecydowanie wyżej klasyfikowanych rywali. W pierwszej połowie to Villarreal miał zdecydowaną przewagę i stworzył sobie kilka sytuacji, po których mógł wyjść na prowadzenie, ale na posterunku stał bramkarz Michaił Neophytos. Do przerwy było 0:0.
Ledwo zdążyła się zacząć druga połowa, a kibice Villarrealu przeżyli prawdziwy szok. W 47. minucie Pafos miało rzut rożny. Dośrodkowanie Kena Semy wykorzystał Derrick Luckassen i było 1:0 dla gospodarzy. Następnie Cypryjczycy oddali rywalom piłkę i skupili się na bronieniu korzystnego wyniku.
To im wyszło. Villareal oddawał strzały, miał przewagę, ale paradoksalnie więcej zagrożenia Hiszpanie tworzyli w pierwszej połowie przy wyniku 0:0. Cypryjczycy dotrwali do końca i wygrali 1:0.
Taki wynik sprawia, że na półmetku fazy ligowej Ligi Mistrzów zespół Pafos ma pięć punktów - tyle samo co AS Monaco czy PSV. Obecnie Cypryjczycy zajmują 19. miejsce w tabeli, co dałoby im awans do 1/16 finału. Za to Villarreal powoli może zacząć żegnać się z elitarnymi rozgrywkami. Hiszpanie w czterech meczach zdobyli tylko jeden punkt (2:2 z Juventusem), a czekają ich jeszcze mecze z Borussią Dortmund, FC Kopenhagą, Ajaxem i Bayerem Leverkusen.
W drugim meczu Ligi Mistrzów, który rozpoczął się o 18:45 również doszło do dużej niespodzianki. Karabach Agdam z Mateuszem Kochalskim w składzie zremisował 2:2 z Chelsea.

1 tydzień temu
15






English (US) ·
Polish (PL) ·